Monotematycznie ostatnio bardzo, czyli ponownie Lucy :)

Zgodnie z obietnicą, dzisiaj kolejne zestawienie podkładów Lucy Minerals. Niestety, kilku odcieni już nie posiadam, więc na zdjęciu brakuje Fair, Pale Olive i dwóch najciemniejszych czyli Toffee i Cocoa. Fair i Pale Olive pokazywałam już wcześniej TUTAJ oraz TUTAJ .

Tym razem na zdjęciach wszystkie podkłady w formule Original:

Light, Cream, Bisque, Creamy Bisque, Creamy Olive, Light Medium, Shell Beige, Medium Olive, Medium, Golden Medium, Tan Olive, Soft Beige, Medium Caramel.

Słoneczny dzień, zdjęcia robione w słońcu, bez użycia lampy, podkłady naniesione grubą warstwą, żeby pokazać różnice w tonach:

Zdjęcie grupowe – światło dzienne, słoneczny dzień, zdjęcie robione w cieniu, jednak blisko okna, więc w dość mocnym świetle bez użycia lampy:

Kolejne zbliżenia w trochę innym świetle – słoneczny dzień, światło dzienne, zdjęcia robione w cieniu bez użycia lampy:

 

14 myśli w temacie “Monotematycznie ostatnio bardzo, czyli ponownie Lucy :)

  1. uff chyba dobrze sobie zamówiłam, wzięłam dla siebie Light i Light Medium. Mam nadzieję że dla koleżanki trafiłam bo jej wzięłam aż medium. Doczekać się nie mogę aż dojdzie 😀 tylko gafę strzeliłam, wzięłam sobie ten linier Esspreso a wczoraj doszła do mnie paczucha z chyba 10 odcieniami brązu ze Sweetscents  

  2. ehhh tego mi brakowało! wczoraj zamówiłam Creamy bisque i na lato Medium Caramel w ciemno, który u ciebie jest najciemniejszym odcieniem! Będzie bankowo za ciemny 😦 chyba powinnam wziąć medium w takim razie ;/

  3. Kosmetyczna Ja – to nie pozostaje mi życzyć nic innego jak tylko tego, by okazało się, że to były dobre wybory 😀 A co do linera Espresso – ja mam chyba z 200 odcieni brązów (sypkich) a i tak po Espresso sięgam najczęściej 😀 Żaden z cieni, jakie posiadam nie urzekł mnie tak bardzo… Ale gdyby okazało się, że jednak Twojego serca Espresso nie podbije, to z pewnością znajdzie szybko nowy dom 😉

  4. Katia  – trzeba było poczekać z zakupem jeden dzień 🙂 Mówiłam, że dzisiaj się pojawią swatche 😉 Może jednak nie będzie tak źle i okaże się, że w lato całkiem mocno się opalisz? 🙂 A jak nie, to zawsze do konturowania możesz wykorzystać 😉

  5. Niby jak patrzę na swatche to wydaje mi się że kolory które zamówiłam są ok, w rzeczywistości może i by się wpasowały w skórę ale u mnie Lucy jest zbyt widoczna na twarzy, niby przecież kremowa a ja mam bardzo suchą skórę ale ona się tak odznacza że mnie denerwuje.
    Może to jest tak jak piszesz Kasiu że kiedyś się jeszcze polubimy!
    Na pewno skuszę się przez Ciebie na espresso liner i plum liner bo wciąż szukam tego idealnego fioletu 🙂

  6. Cathy, jesteś rewelacyjna! Tego właśnie szukałam 🙂 Teraz się nie dziwię, czemu w Creamy Olive wyglądam dziwnie blado, a Creamy Bisque i Medium Olive ok 🙂

  7. dezemka – w takim razie życzę Ci, byś któregoś dnia odkryła, jak pięknie może Luśka wyglądać na skórze 😉 Ja bym się nie poddawała i co jakiś czas spróbowała ją ułaskawić różnymi kombinacjami (krem, primer itd.)
    Plum Liner nie jest moim idealnym fioletem (wolałabym, żeby nie miał ani grama niebieskich tonów w sobie), ale może dla Ciebie akurat okaże się tym jedynym? Trzymam kciuki, by zakupy, jeżeli takowe poczynisz, okazały się udane 😉

  8. Paula – 😀 dziękuję 🙂 Cieszę się w takim razie, że moje zestawienie się podoba 😀 Ja o dziwo, Creamy Olive właściwie od biedy mogłabym nosić zimą, odrobinę poprawione bronzerem, gdyż bez niego rzeczywiście zbyt blado wyglądam, ale sama jestem zdziwiona tym, że taki odcień u mnie się dopasował do skóry. Ale wiosną pewnie wrócę do Creamy Bisque. Choć nie wpadłam na to, żeby spróbować Medium Olive. Mówisz, ze przy Creamy Bisque i Medium Olive się sprawdza? Hmm… muszę przetestować w takim razie 😉

  9. Skusiłam sięna Creamy Bisque formuła Oryginal no i mały zonk, bo staram się nakładać cienką warstwę i niestety ten podkład jest widoczny na twarzy tzn. po jakimś czasie zaczyna sieświecić i tak jakby się oddzielać od skóry, jest widoczny w porach. Na dodatek czuję mrowienie skóry, takie dziwne swędzenie, pieczenie. Nie wiem co o tym myśleć, bo wcześniej używała EDM formułę o-glo i nic takiego nie miało miejsca. Teraz testuję Lumiere-formuła FF i jest lepiej. Zastanawiam się jak nakładać to Lucy? Czy wybrałąm dobrą formułę dla siebie? I co z tym pieczeniem skóry? Moze jednak dać sobie spokój i szukać dalej?
     

  10. Asiu – nieraz pisałam, że Lucy to jedne z najbardziej kapryśnych minerałów i na pewno nie są dla każdego. Spora część osób po prostu nie może ich używać gdyż albo nie leżą dobrze na skórze, albo brak odcienia, albo właśnie występują reakcje, o jakich piszesz.
    Lucy nie są prostymi minerałami, gdyż mają dość bogaty skład i dodatki składników, które nie każda skóra będzie tolerować (np, alantoina – wiem, że na wątku wizażowym ktoś pisał o nietolerancji tego składnika i wywoływaniu właśnie podobnej reakcji u niego, jak i u Ciebie; do tego w składzie jest ekstrakt z green coffee bean, resveratrol. Najprawdopodobniej któryś z tych składników po prostu Cię podrażnia. Ja bym zrezygnowała z Lucy i nie próbowała robić nic na siłę. Jest taki wybór mineralnych podkładów, że z pewnością znajdziesz coś dla siebie.

    Lucy ma wielu zdecydowanych fanów (do których i ja należę), ale równie spora część osób po prostu tych minerałów nie lubi (jak z każdymi chyba…nawet Bare Minerals, szeroko dostępne w Sephorze na przykład, potrafią powodować paskudne reakcje alergiczne przez dodatek Bismuth Oxychloride u niektórych, a dla innych są najlepszymi minerałami na świecie 😉 ).
    Życzę powodzenia w szukaniu idealnego odkładu dla siebie i oby jak najmniej takich reakcji .
     

  11. Miałabys może dla mnie sugestie jaki odcień z Lucy wpasuje się w rejony Neutrala/sweet almond z edm i ayperi 3 z pixie( najbardziej kryjace formuły)? Mysle o cream bo tak ładnie wygląda na Twoich zdjęciach, ale pewnie żółty. Zamówiłam sobie próbki na allegro, czekam prawie tydz i coś dojść nie mogą. Wogole mam dylemat bo pixie jednak to nie to dla mnie, nie za fajnie wygladam, wchodzi mi w pory i nie za specjalnie kryje.  Edm sweet almond był idealny i go uwielbiałam, ale potem pokiełbasili z wysyłkami, zlikwidowali odcien o i szukałam w pixie. 
    Lucy zainteresowaalm sie, bo mówisz że fajnie kryje, a mi to bardzo potrzebne.

Dodaj komentarz