Z cyklu "omijać z daleka"

Kolejny sklep wpisał się dzisiaj na moją listę "omijać z daleka". Nadal cierpię na brak czasu, ale właśnie się zagotowałam i nie mogę nie napisać choć kilku słów.

Jako iż kończył mi się olej Heenara, bez którego nie wyobrażam sobie już pielęgnacji włosów, a na Helfach wciąż braki ( i brak konkretnego terminu dostawy), postanowiłam poszukać zastępczego miejsca zakupów. Olej znalazłam w 3 sklepach. W jednym z nich musiałam do koszyka dorzucić coś jeszcze, gdyż pojawiła mi się informacja, że muszę zrobić zakupy za jakąś tam minimalną kwotę, by mogli zrealizować moje zamówienie. Nie, dziękuję. Nie lubię być zmuszana do kupowania czegoś, czego w danym momencie nie potrzebuję. Mój wybór padł na sklep Ezosfera, który ze względu na sporą ilość fanów na facebooków wydał mi się najbardziej wiarygodny.

Nic bardziej mylnego. Za olej zapłaciłam 8 marca, natychmiast otrzymałam potwierdzenie o otrzymaniu wpłaty przez sklep. I cierpliwie sobie czekałam na maila, jaki miałam dostać z informacją o wysyłce. Wczoraj (po 8 dniach braku takiego maila) wysłałam zapytanie, kiedy została wysłana moja przesyłka.

Co się okazało? Pozwolę sobie zacytować:

Witam,

Nistety olejek, który Pani zamówiła jest obecnie niedostępny.
Możemy zwrócić Pani wpłatę lub być może chciałaby Pani zamówić coś innego w zamian.

Przepraszamy za tę sytuację.

Z poważaniem,
(imię i nazwisko)
Ezosfera.pl

Świetnie. Jak miło ze strony sklepu, że raczyli poinformować o brakach i że sprzedają towar, którego nie mają na stanie. Ciekawe, ile bym jeszcze czekała, gdybym się nie raczyła upomnieć. W chwili składania zamówienia towar był dostępny i nikt nie raczył mnie poinformować o problemach z jego dostępnością. Wtedy pewnie bym zrozumiała i po prostu kupiła sobie olej gdzieś indziej.

Może i sklep ma wiernych fanów, ja do nich z pewnością nie dołączę. I ze swojej strony, zdecydowanie odradzam zakupy w sklepie, który tak niepoważnie podchodzi do klienta. Kompletny brak szacunku do kupującego – jego czasu, pieniędzy. Ja już poprosiłam o wykasowanie mojego konta w tym sklepie i o zwrot pieniędzy, bo na kolejne zakupy z pewnością się nie skuszę.

Wrr… ale jestem wściekła. Nie cierpię, po prostu nie cierpię czegoś takiego. Pokornie i z podkulonym ogonem wracam do zakupów na Helfach, bo owszem, braki magazynowe tam się zdarzają, ale za to nigdy nie miałam problemu ani z wysyłką, ani z obsługą. Pod tym względem wiele sklepów mogłoby się od Helfów uczyć. A ja mam nauczkę, by zostać jednak przy sprawdzonych miejscach zakupowych…

AKTUALIZACJA:

w czwartek (5 dni temu) poprosiłam o zwrot pieniędzy – cisza… Wczoraj rano również wysłałam maila z numerem rachunku – również cisza. Komentarz dalszy chyba zbędny. Dla mnie jest to po prostu ŻAŁOSNE…

AKTUALIZACJA 2

Jutro mija tydzień odkąd prosiłam o zwrot i usunięcie konta. Nadal żadnej reakcji. I oczywiście pieniędzy na koncie też nie ..

Pani ze sklepu Ezosfera, autorka powyższego maila do chwili obecnej nie raczyła się skontaktować ze mną i do chwili obecnej moje konto w tym sklepie nie zostało usunięte (samodzielnie tego zrobić nie mogę). Wykonanie przelewu zwrotnego również jest zadaniem przekraczającym możliwości tego sklepu. Potwierdzam i podtrzymuję swoje zdanie o tym miejscu. i ZDECYDOWANIE POLECAM ZASTANOWIĆ SIĘ NIE DWA, ALE KILKA RAZY PRZED ZAKUPEM ….

Aktualizacja 3

Po tygodniu od mojej prośby o zwrot pieniędzy (PO TYGODNIU!), dopiero gdy wystawiłam negatywny komentarz w sklepie, raczyla się ze mną skontaktować kolejna osoba ze sklepu.

 

Pani wpisy są w świetle faktów, naruszeniem dobrego imienia naszej firmy i pomówieniem, ponieważ pieniądze zostały zwrócone zgodnie z Regulaminem sklepu  http://www.ezosfera.pl/pomoc/regulamin
Proszę o wykasowanie swoich wpisów w internecie, bo jest to działanie na szkodę ludzi w nim pracujących z powodu 35 złotych i 42 groszy!

Absolutnie nie mam zamiaru tego zrobić. Żadne słowo przeze mnie napisane nie minęło się z prawdą. Przedstawiłam fakty takie, jakimi one są. Ocenę zachowania sklepu pozostawiam Wam, Drodzy Czytelnicy. Okazuje się, że nie mamy prawa pisać źle 😉 Mój wpis jest niczym innym jak opisem przebiegu realizacji mojego zamówienia w sklepie Ezosfera. A do tego mam pełne prawo. Mało tego, mój komentarz w owym sklepie również został wykasowany. Konto, o co prosiłam natomiast ponad tydzień temu – nadal istnieje. Mimo iż wyraziłam stanowczą prośbę o jego usunięcie. Nie zgadzam się na dłuższy dostęp do moich danych osobowych przez sklep Ezosfera, ale jak widać, ten nic sobie z tego nie robi.

dopisano 25 marca 02:38 – moje konto w sklepie zostało usunięte.

Mało tego, właśnie sprawdziłam konto bankowe i w chwili obecnej żaden zwrot na nim nie figuruje, a sklep do chwili obecnej nie odpowiedział na moją prośbę o przesłanie dowodu nadania przelewu.

A regulamin, do którego odnosi się Pani z sklepu Ezosfera i który jest dla niej wyznacznikiem zachowania mówi:

Zamówienie zostanie zrealizowane pod warunkiem, że towar jest dostępny w magazynie lub u dostawców Sklepu. W przypadku niedostępności części towarów objętych zamówieniem Klient jest informowany o stanie zamówienia i podejmuje decyzje o sposobie jego realizacji (częściowa realizacja, wydłużenie czasu oczekiwania, anulowanie całości zamówienia).

Pamiętajmy jednak, że to MY musimy się dopytać, czy na pewno nie ma braków. Sklep sam z siebie nas o tym nie poinformuje.

Dopisano:

TUTAJ poinformowałam o finale tej sprawy. Dla mnie ona jest zamknięta.

93 myśli w temacie “Z cyklu "omijać z daleka"

  1. Skąd ja to znam 😉 I doskonale rozumiem Kasiu Twoją irytację, ja też nie cierpię jak sprzedają coś czego nie mają na stanie, ale to nic, najgorsze jest to że nawet nie raczą o tym poinformować, dopiero jak się doprosisz.
    Dzięki że ostrzegasz 🙂

  2. oh, nienawidzę takich sytuacji. zdarzyło mi się parę razy, w różnych sklepach. nie wiem jak oni to robią, przecież chyba mają jakieś liczniki. moim zdaniem to totalny nieprofesjonalizm. i żegnam się z takimi sklepami w mgnieniu oka
     
    ps. zapraszam do konkursu u mnie

  3. dezemka dla mnie niezrozumiałym jest, że takie sklepy wciąż funkcjonują. Przy dzisiejszym wyborze miejsc zakupów nie powinno mieć to miejsca. Jako osoba sama związana z pewnym rodzajem działalności po prostu nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Czy naprawdę wysłanie maila w dniu zakupu informującego o braku towaru (choć już sama możliwość zakupu czegoś, czego nie ma w magazynie powinna być niemożliwa) i pozostawienie mi opcji wyboru (czekam bądź rezygnuję i otrzymuję swoje pieniądze z powrotem) jest tak trudnym do wykonania zadaniem?
    Nie chodzi mi o te 30 parę złotych, ale o sam fakt. I to mnie wkurza najbardziej….

  4. @Mekinking – ja mam podobnie. Sklep, który raz mi podpadł, choćby miał świetny asortyment, niestety, na zawsze jest już skreślony w moich oczach. Tak się stało ze sklepem Shea, który ma naprawdę bogatą ofertę, ale kompletne olewanie klienta i podawanie nieprawdziwych informacji jest dla mnie czymś kompletnie nie do zaakceptowania. I choć Shea ma olej Sesa, który bardzo lubię i jest trudno dostępny w innych miejscach, to ja go sprowadzam sobie zza granicy (płacąc dokładnie takie same pieniądze), a do zakupów w tym sklepie nie wrócę.
     

  5. hahaha, no właśnie. ja też nie znoszę jak spotykam takich pseudoprofesjonalnych sprzedawców. no niestety, mieli pecha, że trafili na Ciebie, bo myślę, że teraz już nikt z nas nawet tam nie zajrzy :))
    życzę Ci, żeby Ci się taka sytuacja więcej nie przytrafiła a sklepowi życzę wyrozumiałych klientów, bo jak tak mają zamiar sprzedawać – pójdą z torbami szybko szybko 🙂

  6. stri-linga -no ja właśnie się obawiam, że mimo tego, że traktują tak a nie inaczej klientów, to nadal będą sobie spokojnie działać (patrząc po ilości osób, które lubią ten sklep). Cóż, ja jednak poszukam innego miejsca, w którym będę robić zakupy olejowe 😉
     

  7. Pięknie:/ Mnie spotkała identyczna sytuacja  z udziałem sklepu Ausliebezumdufte, po wielu dniach czekania mojego i dziewczyn z Wizażu napisałam pytającego maila i dopiero wówczas odpisano mi że ostatnia butelka jednych z zamówionych perfum "się uszkodziła" i  nie wysłali paczki z tego powodu Masakra .

  8. ja rozumiem, że mogło im się zdarzyc wystawic na sprzedaz produkt, który się skonczył, ale w takiej sytuacji powinni Cię od razu o tym poinformowac, a dobry sklep powinien Ci to jakos zrekompensować, np. jakims rabatem na zakupy:D
    nieciekawie…;/

  9. skarbek – jak widać takie zachowania nie są domeną tylko i wyłącznie polskich sklepów 😦 Robiłaś ponowne zakupy na Ausliebezumdufte (musiałam skopiować nazwę, bo nie byłabym w stanie przepisać :D) po tej akcji? (a swoją drogą, co tam ciekawego nabyłaś? Bo ja oczywiscie nie wytrzymałam i zerknęłam, co to za sklep, ale szybko stamtąd zwiałam, bo po niemiecku, a ja po 4  latach nauki wciąż mam traumę z tym językiem związaną 😀 )
    emotki się nie dodają? eeee… w komentarzach wyżej jakieś tam bidule są jednak. Zapomniałam o emotkach i standardowy zestaw wgrałam przy przywracaniu edytora 🙂 W wolnej chwili dorzucę tam kilka innych zestawów (nie przypuszczałam, ze komuś zauważy brak emotek 😀 )

  10. Na Krawędzi – ja bym nawet słowem nie pisnęła, gdybym żadnego rabatu nie otrzymała, a zwykłe słowo uprzedzające mnie, że im się skończył towar w dniu zakupu i że albo trzeba będzie poczekać, albo natychmiast przeleją mi pieniążki z powrotem. Pewnie poszłabym po prostu i kupiła sobie gdzieś indziej. Ale odpowiedź dopiero w momencie, kiedy proszę o podanie, kiedy paczka została wysłana (bo już wypatruję listonosza od x czasu), to dla mnie przegięcie.

  11. Robiłam wspólne zakupy wizażowe, duuużo pachnących flaszek  Musiałam sprawę zakończyć ,wiec napisałam żeby przysłali inne perfumy a nadpłatę odesłali, no i póki co nadal czekam na te pieniądze:(A stronę można przełączyć na angielski:D Też w szkole uczyłam się niemieckiego,ale jakoś mi niewiele w głowie zostało…

  12. i popatrz znowu u mnie się nie dodały emotki, nie żebym nad tym ubolewała jakos szczególnie,ale dziwne to ,widocznie przedawkowałam net i z karę nie mogę dodawać "kaprysków" 😉

  13. Dziś miałam bardzo zbliżoną sytuację, zamawiałam błyszczyki Paese, ale nie ze strony producenta tylko innej oferującej niższe ceny. Przelew zrobiłam w  niedziele, więc najpóźniej we wtorek powinien być na koncie sklepu, a w informacjach o wysyłce wciąż widniało: "oczekiwanie na przelew". Napisałam dziś do sklepu, otrzymałam szybką odpowiedź, że to zwykłe niedopatrzenie i najpóźniej jutro wyślą mi paczkę, kilka godzin później otrzymałam maila, że paczka została nadana. Ciekawe ile bym czekała na wysyłkę, gdybym do nich nie napisała 😀
    Ale Ty się nie denerwuj, bo nie warto.

  14. coldold – tak to jest, jak się w nerwach pisze 🙂 Idę poprawić swojego posta, bo mi chodziło o to, że Bhringraj jest wciąż niedostępny od dłuższego czasu, a do tego nie udało mi się uzyskać odpowiedzi na moje pytania 😀 (BTW – to trzeci z trójki moich faworytów 😉 )

    Z Pease też niefajnie, ale przynajmniej napisali, że to niedopatrzenie i wiesz, że paczka do Ciebie już idzie. I lada dzień powinnaś ją mieć u siebie. A ja straciłam prawie 2 tygodnie. Ale już sobie kliknęłam w innym miejscu 😉 I już mi przeszła złość 😉

  15. skarbek – wiesz co? nie musiałam wiedzieć, że stronę na angielski można przełączyć 😛 Spokojnie mogłabym żyć bez tej informacji 😀 A tak to nie wytrzymałam i polazłam tam jak ostatnia sierota, tylko po to, żeby się pogapić i powiększyć swoją listę…
    A emotki.. hmm.. myslisz? Nie jesteś jakoś wylewna "emotkowo" bez umiaru, więc myślę, że to raczej nie to 😀 Gdyby tak było, to ja bym przez następne kilka miesięcy nie mogła dodać ani jednej emotki, bo z pewnością wszystkie limity już wyczerpałam 🙂

  16. coldold – tak moja droga, dokładnie ten 😀 Naprawdę, ta trójka (czyli Sesa, Bhringaraj plus Heenara) przywróciła moje włosy do życia. Co prawda nadal funduję im czasem zwykłą amlę Daburową na parafinie plus kokosowy, czasem w połączeniu z musztardowym (choć oczywiście nie na skórę włosów, a jedynie na długości), ale dopóki nie odkryłam tych trzech nie mogłam powiedzieć, że jestem w 100% zadowolona z olejowania 🙂 Niestety, nie jest to tania impreza, gdyż ja oleje stosuję 3-5 razy w tygodniu, koszt tej trójki to około 150 zł z wysyłką, a wystarcza mi na jakieś 1-1,5 miesiąca.. Choć podejrzewam, że ja mam zbyt ciężką rękę i zawsze mi się trochę za dużo chluśnie, bo patrząc, na ile wystarczają oleje innym dziewczynom, zastanawiam się, jak to możliwe 😀
    A… denerwuję się szybko, ale równie szybko mi przechodzi 😀 😀

  17. Przymierzam się do notatki na temat pielęgnacji moich włosów (jeden z tematów, o który prosiliście dość często w komentarzach). Może i moje włosy są dalekie od ideału, zdaję sobie sprawę, że porównując te zdjęcia do tych, które można obejrzeć na wizażu, wypadają one dość mizernie, ale ja jednak widzę różnicę, którą na zdjęciach trudno uchwycić, ale gdy porównuję je z tym, co widziałam kiedyś, to są wyraźnie bardziej błyszczące, bardziej uniesione, jest ich więcej nie tylko wizualnie (rosną dość szybko), sprawiają wrażenie grubszych niż są (mam naprawdę bardzo, bardzo cienkie włosy) i ogólnie zdrowiej wyglądające 😉
    Tu zdjęcie z lampą
    a tu zdjęcia bez lampy, zrobione w pochmurny dzień : Pierwsze, drugie

  18. heh;D pokuszenie było? ;P Jakbyś miała coś w planach to ja jeszcze jedną pakę zamawiam na dniach, może chcesz dołączyć;>
    o pielęgnacji włosów poczytam chętnie, i wiesz, miałam Ciebie pytać  czy możesz polecić mi coś porządnie nawilżającego do twarzy, bo sobie nie radzę , raz że sezon grzewczy i w sumie co rok mam problem, dwa że przerzuciłam się na minerały i to może mieć znaczenie a trzy , niestety skóra się starzeje, chiba wkroczyłam w wiek średni

  19. skarbek – ja chyba specjalnie dla Ciebie spróbuję tu wpakować emotkę pt. "plask" z gadu, bo aż mnie korci, żeby ją przy Twoich wypowiedziach użyć 😛 Rozbieracie coś, czy tak indywidualnie jakieś całoflaszkowe zakupy ;>
    Jeżeli chodzi o solidne nawilżacze, to niestety, zbyt pomocna nie będę, bo nikt jeszcze chyba nie stworzył takowego dla mnie 😀 Samorobione mieszanki nie są wystarczające (emu ze wspomagaczami i inne wynalazki takie jak olej arganowy), a to, co słyszałam, że całkiem nieźle się spisuje (Dermika chociażby) skład mają taki, ze od samego czytania mnie wypryszcza 🙂
    Ostatnio testowałam kilka próbek (chociażby dr scheller z olejem arganowym) i bardzo, bardzo podobał mi się efekt nawilżenia na skórze, niesamowita gładkość i w ogóle lepsza kondycja skóry, ale co z tego, skoro na drugi dzień wieczorem miałam już 3 piękne podskórne gule… I tyle było mojej przygody z tym kremem.
    widać limit emotek serio wyczerpałaś 😛 A poważnie – przyjrzę się w wolnej chwili temu, co sprawia, że masz szlaban na emotki 😀

  20. Katalina – ja niestety też, a szkoda, bo mają fajny wybór kosmetyków ayurvedyjskich i naturalnych, w przyzwoitych cenach. Niestety, ja szukam dalej sklepu, który będzie miał interesujące mnie oleje w stałej dostawie (albo przynajmniej z rzetelną informacją i poważnym podejściem do klienta)
     

  21. @siulka –  no nie popisali się…
    zwłaszcza, że w mailu, jaki dostałam po tym, jak wpłata została zaksięgowana na koncie Ezosfery wyraźnie mam napisane:

    w ciągu 1 dnia roboczego wyślemy z magazynu zamówione przez Ciebie produkty i powiadomimy Cię o tym e-mailem

    Ani nie powiadomiono mnie mailem o wysyłce, ani o opóźnieniu, o braku samej wysyłki już nawet nie wspomnę..
    Trudno, nie ma co płakać.. sklepów Ci u nas dostatek 😉

  22. bezczelnie się zachowali, ale tracą klientów przez to – bo nie tylko Ciebie, a potencjalnie każdego, kto tu do Ciebie zajrzy i przeczyta 😉 tak się nie robi 🙂
    kurczę… chyba powinnam spróbować tego całego olejowania ale ni chusteczki nie wiem o co w tym chodzi… na wizażu trzeba poszukać jakiegoś wątku chyba 😀

  23. siulka –
    ja chyba tydzień czytałam po nocach wizażowy wątek o olejach i drugi o pielęgnacji włosów 🙂 Uzbrojona w listę i w notatki podręczne podjęłam pierwsze próby i dopiero wtedy sobie uświadomiłam, jakiego ogromu pracy i cierpliwości to wymaga (na początku nakładałam oleje 5-6 razy w tygodniu 😉 )
     
    A Ezosfera… cóż… DO DZISIAJ NIE ZWRÓCONO MI JESZCZE PIENIĘDZY. Nie będę się jednak denerwować. Po prostu polecam zastanowić się przed zakupem 😉

  24. Ciekawa jestem czy gdybyś nie napisała maila, czy dostałabyś w ogóle jakąś wiadomość…I na dodatek nie zwrócili pieniędzy!
    Cathy, a propo olejowania, czekam na jakiś post temu poświęcony:P 

  25. Cathy, powiedz mi czy używasz finishing powder od Luśki??Zastanawiam się nad nim… Aaa… niedawno dotarł mój Espresso<3 uwielbiam go!:)

  26. O mamo…
    Nie wierzę w to co czytam… To takie rzeczy w dobie sprzedaży internetowej jeszcze się zdarzają???? hoho… A myślałam, że to już zachowania muzealne. Dzięki za ostrzeżenie, nie zamierzam nawet wchodzić na ich stronę :)) to sobie narobili antyreklamy… Naszą Cathy tak potraktować…
    Trzymaj się i walcz o swoje!

  27. zen – podejrzewam, że sprawa znajdzie swój finał w jakimś niesympatycznym miejscu, bo zaczyna mnie coraz bardziej irytować fakt, że w naszym kraju taka firma, tak traktująca klientów może sobie istnieć i nic sobie nie robić z ogólno przyjętych zasad. Dziwi mnie kompletny brak kontaktu – zaczęłam nawet podejrzewać, że może choroba rozłożyła tam jakiegoś JEDNEGO pracownika i firma w związku z tym kompletnie sparaliżowana, ale informacji o takim stanie rzeczy na stronie głównej też nie widzę.
    I tak jak już napisałam wcześniej – nie chodzi mi o to, że nie mieli produktu, który sprzedali. To byłabym w stanie zrozumieć. Ale brak kontaktu i poinformowanie o tym fakcie, a później kompletne olanie sprawy i nie oddanie pieniędzy – tak daleko moja tolerancja jednak nie sięga 🙂
    Post odnośnie olejowania będzie, ale mam tak dłuuuugą kolejkę tematową, że nie obiecuję, że jeszcze w marcu się załapią oleje 🙂
    Wykończeniówkę Luśkową owszem, posiadam, ale jeżeli mam być szczera, to akurat te produkty Lucy wzbudzają moją najmniejszą sympatię. Po prostu nie spełniają moich oczekiwań względem pudru idealnego 😉
    Ostatnio, gdy moja skóra pzetłuszczała się bardziej niż zwykle, sięgnęłam po ciężki kaliber, jakiego używam, gdy jest naprawdę źle, czyli puder Hauschki, ale … do ciała 😉 To było jednak zanim odkryłam coś, co rozkłada na łopatki każdy matujący kosmetyk, jaki do tej pory testowałam (łącznie z Kryolanem matującym, wszelkimi kaolinowymi, Hauschką i innymi). Niestety, jeszcze nie mogę go oficjalnie chwalić, bo w sprzedaży go nie ma 😉
    I cieszę się ogromnie, że Espresso przypadł Ci do gustu 😉

  28. kasiaj85 – ano jak widać, zdarzają. Co więcej – w biały dzień, przy świadkach i nawet nie w białych rękawiczkach. Ze złości chciałam nawet na facebookowej tablicy (niech się w końcu na coś przyda to moje konto na FB, którego jakoś nie umiem używać 🙂 ) naskrobać im co o tym wszystkim myślę, ale okazało się, że publikować na tablicy Ezosfery nie mogę… Nice, very nice 😉
    Dziękuję Ci bardzo i trzymam kciuki, by allegrowi złodzieje więcej nie "pożyczali" sobie Twojej własności. Wiem, jakie to irytujące, bo sama przerabiam to dość często i całe szczęście, że mamy kochane Czytelniczki, które pilnują takich rzeczy i wyłapują natychmiast 😉
    (tak, tak, czytam Wasze blogi, tylko na komentowanie nie zawsze wystarcza czasu 😦 )

  29. Cathy, czytam Twojego bloga od dłuższego czasu, ale jak przeczytałam, co dziś z Ezosfery Ci odpisali, to zamarłam. Co to wogóle za zdanie "Proszę o wykasowanie swoich wpisów w internecie, bo jest to działanie na szkodę ludzi w nim pracujących z powodu 35 złotych i 42 groszy!" ? To znaczy, że Twoje pieniądze, jak i zakupy innych klientów mają sobie za nic. Jeśli tak gardzą taką kwotą, to czemu Ci jej po prostu nie zwrócą bez gadania? No i skąd te wszystkie opóźnienia i popisowe olanie klienta? A na szkodę sklepu, to oni sami sobie dzialają i nikt nie musi im w tym pomagać. A do tego wszystkiego, jeszcze Cięstraszą, że Twoje wpisy to pomówienie i naruszenie ich dobrego imienia. No chyba się nie mogli spodziewać innych reakcji. Śmieszne są ich oczekiwania, że o nich można pisać tylko dobrze.
    Swoją drogą takie firmy zawsze nazywałam "firma kogucik – nałapał zleceń i ucik" 😉

  30. malinowe pole – bardzo Ci dziękuję za Twój komentarz :* Przyznam, iż cała ta sytuacja już przestała mnie irytować, a zaczęła bawić. Wydawało mi się, że żyjemy w takim kraju, gdzie opis tego, jak przebiega transakcja i realizacja zamówienia w sklepie nie jest przestępstwem. Okazuje się, że nie jest, tak długo, jak nie wspominamy o negatywnych działaniach z tym związanymi 🙂
    Niestety, żaden sklep nie może chyba oczekiwać, że po takiej akcji napiszę, że z czystym sumieniem polecam go jako miejsce zakupowe. A uzasadnienie dlaczego nie polecam, znaleźć właśnie można w mojej recenzji 🙂 Prowadzę bloga już prawie 2 lata (z małą przeprowadzką pod inny adres) i w ciągu tych dwóch lat i dziesiątkach (żeby nie powiedzieć – setkach) zamówień z całego świata, właściwie tylko dwa miejsca w jakich robiłam zakupy, wpisały się na listę "omijać z daleka". Więc wydaje mi się, że naprawdę moje osądy nie są jakieś wyjątkowo surowe i rygorystyczne 😉
    Dziękuję za komentarz i za odwiedzanie mojego bloga :*

  31. Myśłam, że taki wpis spwoduje opamiętanie, ale widać następuje eskalacja nieporozumienia wklejam całość PROŚBY skierowanej do Szanowenj Pani:
    "Szanowna Pani,
    W odniesieniu do Pani komentarzy w internecie, to nawet jeśli wystąpił błąd w stanach magazynowych i dało to takie skutki, że czekała Pani pewien czas na informację o tej sytuacji, to nic nie uprawnia do oczerniania "kolejnego sklepu" i braku zrozumienia, że błędy, czy pomyłki to rzecz ludzka. Proszę o umiar w swoich ocenach.
    Ludzie to ludzie, a nie maszyny, które też zawodzą i nie są doskonali.
    Pani wpisy są w świetle faktów, naruszeniem dobrego imienia naszej firmy i pomówieniem, ponieważ pieniądze zostały zwrócone zgodnie z Regulaminem sklepu  http://www.ezosfera.pl/pomoc/regulamin
    Istnieje też ochrona danych osobowych i nie wolno zamieszczać czyjegoś imienia i nazwiska bez jego zgody publicznie.
    Proszę o wykasowanie swoich wpisów w internecie, bo jest to działanie na szkodę ludzi w nim pracujących z powodu 35 złotych i 42 groszy!
    Internet i słowa w nim publikowane nie są wyjęte spod prawa. 

    Szanujemy Pani punkt widzenia, natomiast oczekujemy przynajmniej zrozumienia jak do drugiego człowieka, mimo, że to internet. Szkoda, że w tej chwili działa Pani na szkodę ludzi w nim pracujących z powodu 35 złotych i 42 groszy.
    Natomiast składając zamówienie zaakceptowała Pani regulamin i zwrot pieniędzy nastąpił zgodnie z Regulaminem w przeciągu 5 dni roboczych. To jak długo instytucje finansowe robią zwrot na karcie, to już sprawa umowy między Panią, a nimi.
    Zgodnie z prawem firma ma czas na odpowiedź na każdą reklamację ma 14 dni liczonych od dnia następnego po dniu, w którym ją Klient złożył. Dostała Pani odpowiedź, że był błąd po naszej stronie.
    Nie będziemy wchodzić w emocjonalną stronę tematu, która Pani przedstawia jako fakty w internecie, jakbyśmy naruszyli polskie prawo. Nas obowiazuje prawo i Panią tez obowiązuje prawo.
    Proszę o zastosowanie się do polskiego prawa wobec nas i prosimy usunięcie swoich wpisów ze sfery publicznej.

    Pani konto zostanie usunięte w dniu dzisiejszym – termin zgodny z prawem.

    Z poważaniem
    (imię i nazwisko)

  32. Miła:) – dziękuję za natychmiastową reakcję w postaci komentarza do mojego wpisu. Szkoda, że takiej reakcji zabrakło w momencie wysłania do Państwa kilku maili, na które nie doczekałam się odpowiedzi przez tydzień.
    Oczywiście- świetnie, że posiadacie Państwo regulamin i się go trzymacie. Moim skromnym zdaniem, oprócz regulaminu dobry sklep powinna cechować jeszcze jedna cecha – przyzwoitość, zwykła ludzka przyzwoitość.

    Proszę o zastosowanie się do polskiego prawa wobec nas i prosimy usunięcie swoich wpisów ze sfery publicznej.

    Tak długo jak mój wpis dotyczy TYLKO I WYŁĄCZNIE opisu przebiegu transkacji, nie naruszam polskiego prawa. Żadne słowo przeze mnie tu wpisane go nie łamie. Nie chodzę po forach, nie wypisuję nieprawdziwych treści mających na celu oczernienie Państwa sklepu. Przedstawiłam jedynie, jak wygląda PROCES REALIZACJI ZAMÓWIENIA sklepie Ezosfera. Tyle mi na szczęście wolno.
     
    Szkoda tylko, że zabrakło odwagi cywilnej, by podpisać się imieniem i nazwiskiem. Ja publikując komentarz w Ezosferze swoje imię i nazwisko podać musiałam…

  33. Nie jesteśmy perfekcyjni jako sklep, to się zgadza. Natomiast jesteśmy mili, kompetentni i działamy w zgodnie z polskim prawem. '
    Ezosfera.pl
     
     
     
     

  34. Miła:) – i proszę się tego trzymać. Ocenę stanu rzeczywistego pozostawiam jednak innym klientom. Ja wątpliwej przyjemności należenia do nich już nie będę posiadać 😉
    (Prefekcyjnych ludzi ani sklepów nie ma 😉 )

  35. Szanowna Pani
    OK, rozumiem, to jest opis emocjonalny swoich odczuć i oczekiwań, a nie to czy stosujemy się do polskiego prawa i regulaminu akceptowanego przez Klienta.
     Dziękuję, że to zostało wyjaśnione czytelniokom tego blogu. 
    Życze miłego dnia i zadowolenia z zakupów w innych sklepach:)
     
     
     

  36. OOO tu was boli. Nie widze w mailach z tego sklepu jakiejkolwiek skruchy,przeprosin i wyjaśnień. Widzę jedno- oburzenie bo ktoś o tym napisał publicznie. Tylko to was boli i tylko dlatego odpisaliście. Gdyby Kasia nie napisała o tym to pewnie do dziś nie uzyskałaby żadnej odpowiedzi. Tylko szanowni Państwo zapominają o jednym- tym świętym oburzeniem raczej nie zyskacie klientów. Bloga Kasi czyta sporo osób i gdyby ktoś u was ruszył główką to możnaby te sytuację załagodzić a to co wy robicie myślę,że ostatecznie zrazi do was kleintów. Gratulacje.

  37. Miła:) – dla mnie i myślę, że nie tylko dla mnie, bardziej istotne niż przestrzeganie regulaminów jest zwykłe, ludzkie podejście. I tylko się cieszyć, że mamy w Polsce sklep, który tak poważnie podchodzi do kwestii punktów zawartych w stworzonym przez siebie regulaminie. Regulamin ponad wszystko, prawda? 🙂
    Jak tylko odnotuję zwrot na koncie, sprawę uznaję za zakończoną 😉
     

  38. Mała Mi 😀 – dziękuję za komentarz i cieszę się,  że masz podobne stanowisko w tej sprawie jak ja. Szkoda tylko, że tak niesympatyczne sytuacje muszą mieć miejsce. Gdybym przypuszczała, że chęć zakupu oleju za niecałe 30 zł będzie się wiązała z koniecznością wysłania kilku maili, upominania się najpierw o towar, a potem o zwrot kosztów i w dodatku z posądzeniem o działanie wbrew polskiemu prawu, chyba bym sobie ten olej darowała 😀
     

  39. Szanowna Pani,
    Komentarz na stronie Ezosfera.pl można zamieścić pod nickiem, jest to w ustawieniach konta. Natomiast ochraniamy dane osobowe osób z firmy i to jest naturalne, gdy widać, że mają brać odpowiedzialność za to, że nic złego nie zrobili, bo wszystko było zgodne z prawem.

    Jaką działalność gospodarczą Pani prowadzi, tzn. jaka firmę?

    Ta sama branża czy inna?

    Czy ma Pani stronę internetowa?

  40. Nie widzę celowości dalszej rozmowy… Nie widzę też powodu, dla którego miałabym zdradzać swoje prywatne informacje zwłaszcza komuś, kto zasłania się anonimowością 😉 To przecież Państwo tak bardzo dbają o swoje dane osobowe i poufność informacji. Wymaganie publicznego prezentowania zagadnień z mojego życia prywatnego uważam za niedyskretne i nie na miejscu.
    Zastanawia mnie tylko dlaczego mimo informacji, że pieniądze zostały przesłane, nadal nie widnieją na moim koncie i do chwili obecnej nie otrzymalam potwierdzenia wykonania przelewu (robiłam przelew z konta Inteligo dzisiaj po południu na konto w mbanku i już zostały zaksięgowane). Ale szczerze mówiąc – właściwie to już mi wszystko jedno. Swojego zdania na temat Ezosfery nie zmienię. I tyle w tym temacie.
    Jedyną informacją, jaką w tej sprawie mam zamiar jeszcze ewentualnie zamieścić, to informacja o tym, że pieniądze zostały przelane i w związku z tym kwestię moich "zakupów" 😀 w Ezosferze uznaję za zamkniętą.
    Na to jednak chyba przyjdzie mi jeszcze chwilę poczekać. Oby troszkę krócej niż regulaminowe terminy 😉

    Szczerze mówiąc, to szkoda mi czasu na dalsze bezcelowe rozmowy. Mam go stanowczo zbyt mało by wdawać się w nic nieprzynoszące, pozbawione sensu rozmowy. Wolę wykorzystać go w inny sposób. To, co chciałam uzyskać, uzyskałam. Załóżmy, że pieniądze zostały przelane. Szkoda tylko, że kosztowało to tyle nerwów i pisania. Nie przypuszczałam jednak, że w obecnych realiach 18 dni załatwiania sprawy to „całkiem normalne” i na porządku dziennym podejście do klienta. Zwłaszcza, że po 18 dniach sprawa nadal załatwiona nie jest, bo przelew nie dotarł. Może jestem naiwna, jednak wierzę mimo wszystko, że dopominanie się tyle dni zwrot w końcu jakiś rezultat przyniesie.
    I nic więcej do dodania nie mam 🙂

  41. wolność słowa póki co jest,a Ty prawdę możesz jak najbardziej mówić. Dobrze,że nas ostrzegasz ,co  byśmy się nie nacięły na ten sklep i chwała Ci za to. A reakcji firmy nie skomentuję.. 😉

  42. Sama zdążyłam się przekonać, że jak się kupującego (w moim przypadku z Allegro) nie zgnoi (tak, dosłownie) lub nie zagrozi policją, to nie ma co liczyć na załatwienie sprawy. A paczka dochodzi nagle w pół dnia – jak się chce, to można, wychodzi na to. 
    Twój przypadek potwierdza mój. Publiczne "zgnojenie" i nagle jest odzew. Bo wcześniej nie można było. Ja jestem w stanie zrozumieć, że jest rozgardiasz i burdel na kółkach w biurze, jestem. Ale w dobie internetu nie napisać maila z wyjaśnieniem… Tego nie jestem w stanie zrozumieć. Napisać zdanie wyjaśnienia, bez zbędnych formułek.
    A teraz jeszcze zachowywać się jak skrytykowana nastolatka… Oczom nie wierzę.

  43. „Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie,uświadomiłem sobie,
    że emocjonalny ból i cierpienie są tylko ostrzeżeniem dla mnie,
    żebym nie żył wbrew własnej prawdzie.
    Dziś wiem ,że to nazywa się
    AUTENTYCZNOŚCIĄ.

    Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, zrozumiałem,
    jak żenujące jest dla innych, gdy narzucam im własne pragnienia,
    wiedząc, że ani nie nadszedł odpowiedni czas,
    ani tamta osoba nie jest na to gotowa,
    nawet jeśli byłem nią ja sam.
    Dziś wiem, że to nazywa się
    SZACUNKIEM DO SAMEGO SIEBIE.

    Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie,
    przestałem tęsknić za innym życiem i mogłem dostrzec,
    że wszystko wokół mnie stanowi zaproszenie do rozwoju.
    Dziś wiem , że to nazywa się
    DOJRZAŁOŚCIĄ.

    Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, zrozumiałem,
    ze zawsze i we wszystkich okolicznościach
    jestem we właściwym momencie i we właściwym miejscu
    i że wszystko, co sie dzieje, jest właściwe.
    Od tamtej pory mogłem już być spokojny.Dziś wiem ,że to nazywa się
    WEWNĘTRZNĄ PEWNOŚCIĄ.

    Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie,
    przestałem tworzyć kolejne wielkie plany na przyszłość.
    Dziś robię tylko to, co sprawia mi radość i przyjemność,
    co kocham i co sprawia, że moje serce sie uśmiecha.
    I robię to na swój sposób i we własnym tempie.
    Dziś wiem ,że to nazywa się
    RZETELNOŚCIĄ

    Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, uwolniłem się
    od tego wszystkiego, co nie było dla mnie zdrowe.
    od potraw, ludzi, przedmiotów, sytuacji i od wszystkiego,
    co wciąż odciągało mnie ode mnie samego.
    Na początku nazywałem to ,,zdrowym egoizmem,, .
    Ale dziś wiem ,że to
    MIŁOŚĆ DO SAMEGO SIEBIE.

    Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie,
    przestałem chcieć zawsze mieć rację.
    Dzięki temu rzadziej się myliłem.
    Dziś wiem , że to nazywa się
    SKROMNOŚCIĄ.

    Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie,
    wzbraniałem się przed życiem w przeszłości
    i troska o własną przyszłość.
    Teraz żyję chwilą, w której dzieje się WSZYSTKO.
    Żyję wiec teraz każdym kolejnym dniem i nazywam to DOSKONAŁOŚCIĄ.

    Kiedy naprawdę zacząłem kochać samego siebie, uświadomiłem sobie,
    że moje myślenie może uczynić ze mnie chorego nędznika.

    Kiedy jednak zwróciłem się do sił mojego serca,
    mój rozum zyskał ważnego wspólnika.
    Ten związek nazywam dziś
    MĄDROŚCIĄ SERCA.

    Nie musimy już obawiać się sporów,
    konfliktów i problemów z samymi sobą i z innymi,
    ponieważ nawet gwiazdy wpadają na siebie, tworząc nowe światy.
    Dziś wiem ,że
    TO WŁAŚNIE JEST ŻYCIE! „

  44. Seraphase  – dziękuję za komentarz i całkowicie się z Tobą zgadzam. Ja naprawdę wiele rzeczy jestem w stanie zrozumieć – od bałaganu w firmie, poprzez ludzką pomyłkę aż do braku odpowiedzi w określonych sytuacjach. Ale moja wyrozumiałość kończy się w momencie, gdy zostaję zaatakowana za to, że ośmieliłam się napisać jak wyglądała przygoda z realizacją (a raczej jej brakiem) zamówienia 🙂
     

  45. Miła 🙂 czy raczej Szanowny Sklepie Ezosfera – proponuję zużyć energię w inny sposób niż na cytowanie Ch.Chaplina na moim blogu i czasochłonne wpisy tutaj.  Myślę, że wszyscy na tym skorzystają 🙂
    Proszę tylko o zwrot pieniędzy i sprawa zostanie zamknięta. A skoro dalej Państwo uważają, że mają rację, to z pewnością znajdzie to odbicie w wielu klientach, którzy tłumnie do Państwa napłyną w celu zrobienia zakupów. Czego oczywiście, jak najbardziej życzę 😉

    (ps i dziękuję za utwierdzenie mnie w przekonaniu,  iż poprzedni komentarz ( " Kochaj bliźniego swego jak siebie samego") pod nickiem love233 również należy do Państwa)
    Przez moment nawet przeszło mi na myśl, że zarzucają mi Państwo jakieś mijanie się z prawdą… Ale nie, chyba nie… Przecież z pewnością nie wahaliby Państwo się użyć dowodów na udowodnienie mi rozmijania się z faktami 🙂

  46. Szanowna Pani,
    Płaciła Pani kartą i pieniądze zostały przelane na tę kartę. Proszę rozmawiać z bankiem po ilu dniach księgują takie wpłaty.
    Nasze działania były zgodne z regulaminem sklepu, który Pani zaakceptowała i z  prawem polskim.
    Zapraszamy do czytania bezpłatnych artykułów na naszej stronie, które są wielką inspiracją dla wielu ludzi związanych z tematyką rozwojową.
    Nic nie trzeba kupować:)
    [—–usunięto link reklamujący stronę związaną z „tematyką rozwojową”—–]
     
     
     
     

  47. Miła:) – ależ ja doskonale znam swój bank 😉 Nic nie muszę sprawdzać 🙂 Choć przyznaję, iż z przelewaniem pieniędzy na „kartę” spotykam się stosunkowo rzadko. Większość ludzi robi przelew na numer rachunku bankowego, który również został Państwu podany. Wydaje mi się, że to dużo prostsze rozwiązanie, prawda? I nie trzeba wtedy zasłaniać się terminami bankowymi… Nie będę już wnikać, dlaczego nie udało mi się uzyskać potwierdzenia dokonania przelewu od Państwa. Ja sobie po prostu poczekam. W końcu czekam już naście dni. Kilka dni w tą czy w tą nie robi mi już różnicy. Proszę się dalej trzymać regulaminu swojego sklepu i prawa polskiego. To jeden z kroków do osiągnięcia sukcesu 🙂
    I proszę wybaczyć, ale prawo do reklamy na moim blogu mam jedynie ja 🙂 Więc pozwolę sobie wykasować link reklamowy z Pani komentarza, bym nie musiała pisać tu niemiłych słów o tupecie 🙂 (ale o tym oczywiście jako osoba przestrzegająca regulaminów i wszelkich zasad, Pani doskonale przecież wie)

  48. Jak już opinie o firmach, to nadal podtrzymuję pytanie, czy ta strona i blog mają związek z Pani działalnością komercyjną? Czyli branża kosmetyków mineralnych lub jakieś usługi kosmetyczne?
    Czy tę stronę czytają Pani klientki, które Pani ukierunkowuje na wybrane marki i zachęca pośrednio do korzystania ze swoich usług budując sobie tak markę?
    Jeśli stronę czytają Pani klientki, to jest to rzeczywiście działalność reklamowa lub antyreklamowa z Pani strony, ale nie prywatna.

    To nie są pytania prywatne, bo jeśli tak jest, to Pani wypowiedź na tej stronie zawsze ma charakter komercyjny.

  49. 😀 Coraz lepiej, coraz lepiej…
    Za chwilę okaże się, że jestem konkurencją sklepu i dlatego wystawiłam taką opinię 😀
    Oczywiście, że sprzedaję kosmetyki i oczywiście, ze piszę tylko o tych, które mam w sklepie. Oczywiście, że innych nie polecam. Oczywiście, że moja strona ma charakter reklamowy…
    Większych bzdur już dawno nie czytałam. Obraża Pani nie tylko mnie, siebie, ale i moje Czytelniczki, które są tak "naiwne", że przez 2 lata działalności mojego bloga nie zorientowały się, że przecież ja bloga prowadzę po to, żeby sprzedawać. Hmm… tylko gdzie? Sklepu internetowego nie mam, stacjonarnego też nie, na Allegro nie sprzedaję.. Wiem!M Chodzę po domach i wciskam ludziom kosmetyki. Nie zapominam jednak o tym, żeby wziać ze sobą laptopa i pokazać tym ludziom najpierw moją stronę i to, co o tych kosmetykach napisałam…
    Gdyby zadała sobie Pani odrobinę trudu by przejrzeć choć kilka moich wpisów nie ośmieszałaby się Pani w oczach moich i wszystkich tu zaglądających wpisując takie brednie.
    Brawo sklepie Ezosfera, brawo ! Tak trzymać! W zasadzie to w chwili obecnej to już nawet nie ja wystawiam Państwu opinię, ale sami sobie Państwo to robicie.

    A pieniędzy na koncie jak nie było, tak nie było. Potwierdzenia przelewu jak nie dostałam, tak nie dostałam. Ale to nic, ja poczekam sobie 😉

  50. Pingback: Kosmetyki mineralne » Ezosfera ciąg dalszy ….

  51. Szkoda, że Miła nie zrobiła coś tak prostego jak przeczytanie Podstaw(FAQ). Nie pisałaby wtedy takich bzdur. Szkoda, że nie zakończyła duskusji, tylko kontynuuje wymyślając jakieś teorie spiskowe, nie mając do tego żadnych podstaw.

  52. Jestem w ogromnym szoku. Nie dość, że nie znają prawa handlowego, nie mają pojęcia o funkcjonowaniu marketingu to jeszcze w taki sposób obrażają nie tylko Ciebie Cathy, ale także mnie czytająca Twój blog i mnie jako potencjalnego klienta sklepu.
    Uważam, że sprawa powinna zostać nagłosniona, dlatego (za Twoją zgodą) rozgłoszę także sprawę u mnie na blogu, aby ustrzec inne potencjalne klientki przed sklepem http://www.ezosfera.pl/.

  53. Czy sklep Ezosfera musi prowadzić wojnę w komentarzach na blogu? Ja myślę, że nie i jeśli mają coś Państwo do wyjaśnienia z Kasią to powinni Państwo kontaktować się bezpośrednio z Nią. Post na blogu Kasi nie był skierowany do Państwa, tylko do czytelników bloga. A sprawy klient-sklep powinny chyba być załatwiane w inny sposób, np.drogą mailową. To, co Państwo teraz robią to zaśmiecanie bloga Cathy oskarżającymi Ją postami (aluzje do działalności gospodarczej oraz zarzuty łamania prawa). A to Kasię oskarżacie o pomówienie. Czyżby hipokryzja?
    Poza tym, ja nie przeczytałam w poście Cathy nic na temat łamania prawa przez Państwa sklep (przed aktualizacjami także), więc na co Państwo się powołują? Oskarżenia dotyczyły podejścia do klienta w Państwa sklepie. Czy jeżeli sklep nie łamie prawa a obsługa sklepu jest beznadziejna, to znaczy, że nikt nie ma prawa publicznie powiedzieć o tym, jak został potraktowany? Nie rozumiem Państwa logiki. Kasia skarżyła się na to, jak Państwo załatwiają sprawy. Nie widziałam nigdzie wpisów dotyczących łamania przez Państwa regulaminu (dopiero w którejś aktualizacji pojawił się cytat z regulaminu dot.kontaktu z klientem).
    Podsumowując,
    prosiłabym o to, żeby rozmowy między Państwem a Kasią były prowadzone gdzie indziej… To, że Państwo w tej chwili robią to publicznie jest moim zdaniem żałosne i tylko utwierdza mnie w przekonaniu o tym, że nigdy nie zrobię u państwa zakupów i na pewno sama będę robić Państwu antyreklamę-nie łamiąc prawa, po prostu mówiąc o tym, że , tak jak Państwo przyznają, mają Państwo pewne problemy z prowadzeniem sklepu…
    Posiłabym Kasię o dalsze informowanie nas o przebiegu sprawy (bo to chyba nie jest tajne,jeżeli ukryje się dane osobowe).

  54. Nie no nie wytrzymam. Ładną Ezosfera odstawia komedię. Normalnie uśmiałam się nieźle czytając ich komentarze. Kasiu a co sprzedajesz ? Oczywiście recenzje !!! Jakbyś pobierała opłaty za wchodzenie na twojego bloga byłabyś milionerką hihi
    Ezosfera, tak trzymajcie, nawet nie zajrzę do tego sklepu a o zakupach nie mam mowy. Mają pecha że trafili na ciebie Kasiu

  55. Szanowna Pani,

    Już kilkakrotnie pisaliśmy do Pani, że PIENIĄDZE ZOSTAŁY ZWRÓCONE NA KARTĘ, z której Pani płaciła. Z niejasnych powodów Pani nadal twierdzi, że pieniędzy nie ma na koncie bankowym (pieniądze zwracane na kartę nie wpływają na konto bankowe) i, że mamy przesłać potwierdzenie przelewu, gdy zwrot na kartę to nie przelew bankowy. Pani transakcja została anulowana i nie daje to nam potwierdzenia przelewu, bo to nie jest przelew. Pieniądze są zwracane w taki sposób w jaki były wpłacone. Proszę skontaktować się ze swoim bankiem w tej sprawie jak szybko księguje takie zwroty. Proszę sprawdzić najbliższy wyciąg, albo sprawdzić sprawę na kartolinii do ilu dni trwa anulowanie transakcji. momentu zwrotu przez nas (anulowania transakcji), to jest sprawa umowy między bankiem-operatorem kart i Panią, jak szybko następuje zwrot, czyli z jaką datą jest zaksięgowany.

    Trudno zrozumieć uczciwie pracującyc od lat osobom, taki tok przestawiania sprawy jaki Pani podaje swoim czytelnikom, jeśli robione są prześmiewki z polskiego prawa i regulaminu, który Pani zaakceptowała, oraz takie przedstawianie sytuacji, które powoduje lekceważenie przeprosin i wyjaśnień z naszej strony. Niestety następuje notoryczne wprowadzanie w błąd, jeśli chodzi o zwrot pieniędzy. Mamy nadzieję, że nieumyślne.

    Nie naszą rolą jest edukacja jak działają karty kredytowe, ale z powodu tego niezrozumienia, możemy podpowiedzieć, też jako użytkownicy i klienci innych usług i sklepów internetowych (do Pani wiadomości i innych czytelników), że nawet jeśli jakaś firma nie zrobi zwrotu, to prawo (i międzynarodowe umowy) jest takie, że może Pani zareklamować na taką transakcję w banku wydającym kary lub u operatora i jeśli firma nie wykaże, że wysłała towar lub wykonała usługę, to transakcja zostaje anulowana przez bank i pieniądze wracają na Pani kartę. Takie jest prawo.

    Jeśli chodzi o pytanie dotyczące Pani działalności, to było podyktowane ciekawością związaną z Pani wypowiedziami, że prowadzi firmę „sama prowadzę działalność i takie zachowanie któregoś z pracowników byłoby niedopuszczalne.” – w jakiej branży tak się postępuje? I co byśmy mieli zrobić wg Pani, gdy ktoś popełni błąd w załatwianiu reklamacji klienta poza sprawdzeniem, przeprosinami i wyjaśnieniem? Informujemy, że nie zwalniamy ludzi i wysyłamy na bezrobocie ludzi z powodu niedopatrzenia jednej sprawy na tysiące klientów. W każdej firmie zdarzają się błędy i każdy zasługuje na kolejne szanse.

    Co do pytania o komercyjność Pani strony jako „opiniotwórcy”, to w google jedno z pierwszych trafień cathy+kosmetyki, to „zamówienia organizowane przez cathy” (na kosmetyki) http://sites.google.com/site/mineralnekosmetyki/zamowienia-organizowane-przez-wizaz-pl—cathy (i jest to powiązane ze stroną wizaz.pl).
    Jeśli to Pani strona to opinie na mineralnekosmetyki.pl traktujemy jako wypowiedzi profesjonalistki, czyli komercyjne.

    Jeśli jak Pani pisała poczuła się „olana” (Pani słowa), to jeszcze raz przepraszamy za tę sytuację, która była wynikiem ludzkiego błędu.

    Z poważaniem
    Ezosfera.pl

  56. widzę, że dopiero pojawienie się informacji o tej całej sytuacji na innych blogach skłoniło Państwa do pierwszego rzeczowego i konkretnego maila. Gdyby od początku tak wyglądał nasz kontakt zamiast wpisywania tu poezji, oskarżeń i żądań usunięcia moich wpisów, z pewnością całej tej historii można by było uniknąć.

    Myślę, że wszyscy, którzy zapoznali się z całą wpisywaną tu przez sklep Ezosfera korespondencją również zauważą kompletnie inny ton tej wypowiedzi. Poważnie, rzeczowo, konkretnie.

    Co do zamówień zbiorowych – to na przyszłość proszę zapoznać się z całością prezentowanych przez siebie odnośników – wystarczyło przeczytać jeden, jedyny post, numer 1 na wizażowym wątku, który wyjaśnia sprawę zamówień zbiorowych. Organizowane są one w ramach dobrej woli organizatorek, które NIE CZERPIĄ Z TEGO ŻADNYCH ZYSKÓW i nic nie sprzedają. Gdzie tu komercyjny charakter moich wypowiedzi? Kolejny dowód na to, jak pochopnie wyciągają Państwo wnioski zamiast na spokojnie zapoznać się z całym obrazem. Wizaż to forum, na którym zabronione są WSZELKIE formy sprzedaży. Być może nie wszyskim mieści się w głowie, że można robić coś zupełnie za darmo, ale tak jest. Ja z zamówień wizażowych wycofałam się z powodu braku czasu ponad pół roku temu (to też Państwu umknęło). Jednakże pozostało wiele organizatorek, które nadal działają. One też czerpią z tego zyski i ich wypowiedzi na forum też mają charakter komercyjny? Myślę, że może wystarczy już rzucania tych oskarżeń, już nawet nie pod moim adresem, ale oragnizatorek zamówień wizażowych, które wykonują kawał dobrej roboty, nie czerpiąc z tego korzyści finansowych.

    Natomiast moja działalność, o której Państwo wspominają, jest kompletnie oderwana od handlu, dotyczy tematyki języków obcych. W żaden sposób nie da się tego połączyć ze sprzedażą ani branżą kosmetyczną.

    Mam nadzieję, że niebawem cała sprawa znajdzie pozytywny finał w postaci otrzymania przeze mnie przelewu.
    Wielokrotnie wspominałam, że pieniędzy NIE MAM NA RACHUNKU, a nie, że Państwo nie przesłali. I doskonale Państwo sobie z tego zdają sprawę, więc nie bardzo rozumiem te kąśliwe uwagi przebijające z silącej się na profesjonalizm wypowiedzi („Nie naszą rolą jest edukacja jak działają karty kredytowej”)

    Reklamacja, o jakiej Państwo wspominają, nie może mieć miejsca z prostego powodu – nie daliście mi Państwo nic, na czym taką reklamację mogłabym ewentualnie przesłać. Informacja skierowana do mojego banku, że ktoś przesłał mi pieniądze i one nie trafiły do mnie jest dość niepoważna, skoro nie posiadam na to żadnych dowodów.
    Skoro nie można otrzymać potwierdzenia transakcji, wystarczyło chociaż podać jakiekolwiek dane, na których mogłabym oprzeć taką reklamację. Mało tego, istnieje również coś takiego jak zrzut ekranu, który można przesłać jako dowód. I tyle by mi w zupełności wystarczyło.

    Cieszę się jednak, że po przeanalizowaniu tego, co się stało na innych blogach i zauważeniu, że problem może się okazać poważniejszy niż Państwo początkowo sądzili, zdecydowali się Państwo w końcu na taki ton wypowiedzi, jaki powinien zostać zastosowany od samego początku.
    A ocenę wcześniejszych działań i decyzje odnośnie ewentualnych zakupów w Ezosferze, zostawiam już moim Czytelnikom.

  57. Informuję, że właśnie otrzymałam SMS-a informującego o wpływie na moje konto całości kwoty, jaką zapłaciłam w Ezosferze. W związku z powyższym ja sprawę tę uznaję za zakończoną, a resztę pozostawiam ocenie innych 🙂

  58. Szanowna Pani,
    Dziękujemy za wyjaśnienia.

    Dzięki temu co Pani zamieściła i zamieszcza, zrozumieliśmy, że nie orientuje się Pani,ani inni czytelnicy (niektórzy) jak działają karty i anulowanie transakcji, i że trzeba to wyjaśnić (dzisiejszy wpis),..

    [——–dalsza treść komentarza została usunięta———]

    Życzyłabym sobie osobiście jako klient w innych miejscach, żeby przy takiej sprawie, gdzie był jakiś błąd i nic ponad to, żeby inne sklepy tak uczciwie postępowały. W zgodzie z prawem dbającym o Konsumentów, jak my to robimy.
    Z poważaniem
    Ezosfera.pl
    ————————————————————————————————-

    dopisano przez Cathy:

    zgodnie z tym, co napisałam wyżej – dla mnie sprawa z Ezosferą została zamknięta. Bardzo proszę, byście Państwo swoje komentarze i dalsze próby wybielania się prowadzili w innym miejscu. Ja opinię zdążyłam sobie już wyrobić i niestety, do zakupów w Państwa sklepie nie wrócę. Mało tego, ton powyższej wypowiedzi wyraźnie wskazuje na to, że niewiele do Państwa dotarło. Myślę, że ani ja, ani moi Czytelnicy nie życzymy sobie traktowania z góry i protekcjonalnych uwag w stylu ” zrozumieliśmy, że nie orientuje się Pani,ani inni czytelnicy (niektórzy) jak działają karty i że trzeba to wyjaśnić”. Cóż, nie chcąc być złośliwa, powstrzymam się od uwagi, że niekoniecznie chciałabym się czegokolwiek od Państwa uczyć.
    Ja kolejne Państwa wpisy będę usuwać (po raz pierwszy odkąd prowadzę bloga mam zamiar usuwać komentarze i myślę, że będzie to jedyny taki przypadek w całej mojej blogowej historii), gdyż najzwyczajniej w świecie sobie tego nie życzę na moim blogu ani chwili dłużej. Mam dość całej tej szarpaniny, słownych przepychanek i próby sił, a takie komentarze jak powyższy, nie wnoszą kompletnie nic nowego.

    Zarówno to, co mogliby Państwo jeszcze napisać, jak i to, co ja w odpowiedzi mogłabym chcieć dodać. Nie służy to nikomu ani niczemu. W dodatku jestem pewna, że są po prostu nużące nie tylko dla mnie, ale i dla wszystkich tu zaglądających. I doskonale rozumiem, że może budzić zwyczajny niesmak. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że Państwa działania (komentarze i moja reakcja na nie) mogą być prowokacją mającą na celu właśnie powyższe zadanie, ale tym bardziej podkreślam i proszę o ZAPRZESTANIE DALSZYCH WYPOWIEDZI

    W związku z tym, że ja zwrot dostałam i dla mnie sprawa jest wyjaśniona, KOŃCZĘ TEMAT ZAKUPÓW W EZOSFERZE. I proszę o to samo, życząc oczywiście, cytuję: „wielu Konsumentów, o których Państwo tak zgodnie z prawem dbają”.

  59. Tutaj jest wolność słowa i fakty?
    Usuwając to co było wprowadza Pani w błąd swoich czytelników co do sytuacji i dlaczego tak zareagowaliśmy publicznie.

    To co Pani usunęła jest już wybielaniem siebie, a nie nas.

    Opinie można mieć, natomiast oskarżenia o coś czego nie zrobiliśmy to inna sprawa.

    Sprostowania będą zamieszczane do czasu aż przestanie Pani nas nękać [——dopisano przez Cathy – dla wyjaśnienia dodam, że oczywiście nie kontaktuję się z Ezosferą w inny sposób niż publicznie, więc wszelkie objawy nękania można tutaj zobaczyć 😉 —– ]

    [————dopisano przez Cathy—————]
    Tak ciężko uszanować czyjeś zdanie i prośbę o nieciągnięcie tego temat dalej? Powtórzę to w takim razie wyraźniej, bo może moja prośba umknęła…
    NIE ŻYCZĘ SOBIE WIĘCEJ KOMENTARZY SKLEPU EZOSFERA NA MOIM BLOGU. ŻADNYCH. DZIĘKUJĘ.
    Chyba zbyt pochopnie napisałam o tym, że sklep Ezosfera postanowił poprawić jakość swoich wypowiedzi… Wracamy do poziomu brukowcowych oskarżeń. Po co? Nie mam pojęcia…

    Teraz zaczną się oskarżenia o niemożliwość wypowiedzenia się w tym temacie itd.

    Państwa komentarz, który usunęłam dotyczył tego, że zarzuciliście mi Państwo nazwanie rzeczy po imieniu w komentarzu na Państwa stronie (który został usunięty). Czyli – Państwo mogą usuwać moje komentarze w sklepie, ja nie? Rozumiem…
    To ja w takim razie przywracam ten komentarz i poproszę również o przywrócenie mojego w sklepie, gdyż celowo nie było użytego tam słowa „złodzieje”, a „złodziejstwo”. Ale jeżeli napiszę, że sklep Ezosfera mija się po raz kolejny z prawdą, znowu zarzucicie mi nękanie i pomówienia 😉 Więc tego nie zrobię 😉

    Oto komentarz, którego usunięcie tak Państwa poruszyło:

    ———————————————————————————————
    Szanowna Pani,
    Dziękujemy za wyjaśnienia.

    Dzięki temu co Pani zamieściła i zamieszcza, zrozumieliśmy, że nie orientuje się Pani,ani inni czytelnicy (niektórzy) jak działają karty i anulowanie transakcji, i że trzeba to wyjaśnić (dzisiejszy wpis), bo będziemy nazywani złodziejami przez jedną osobę, która nic u nas nie kupiła i nie wie jak przebiega większość transakcji, na tysiące zadowolonych klientów i hobbystów rozwoju i zdrowego stylu życia związanych z naszym sklepem.

    Niestety trzeba było zareagować publicznie, bo Pani stwierdzenie „złodzieje i tyle’ było publiczne. Wpisy i wyjaśnienia tutaj to kontekst tamtego określenia skierowanego wobec Nas.

    Nie będziemy już dalej wyjaśniać jak składać reklamacje w banku, ze względu na kolejne oceny. Tym razem o kąśliwe uwagi, gdy był to wstęp mówiący, że nie chcemy pouczać jak dbać o swoje interesy, ale dzielimy się wiedzą na temat bezpieczeństwa i praw klienta przy płaceniu kartą, która jest przydatna.

    Fakty są takie, że została Pani przeproszona, reklamacja była rozpatrzona terminowo, a pieniądze zwrócone na konto zgodnie z regulaminem i polskim prawem.
    Sprawa była w toku i pieniądze zwrócone zanim przeczytaliśmy jakie cechy Pani Nam przypisała i mimo wyjaśnień nadal .

    Klienci do Nas wracają wielokrotnie, a to jest najlepszą rekomendacją.

    Życzyłabym sobie osobiście jako klient w innych miejscach, żeby przy takiej sprawie, gdzie był jakiś błąd i nic ponad to, żeby inne sklepy tak uczciwie postępowały. W zgodzie z prawem dbającym o Konsumentów, jak my to robimy.

    Z poważaniem
    Ezosfera.pl
    ———————————————————————————————
    Zareagowaliście Państwo publicznie dlatego, ze w komentarzu nazwałam sytuację po imieniu. Przez ileś tam dni moje maile były ignorowane kompletnie. I miałam do tego prawo. Nękanie??? Ja Państwa? 😀 Oskarżanie o coś, czego Państwo nie zrobili? Brawo.. A myślałam, że to już koniec….
    Nękanie.. Ja nękam sklep Ezosfera…. Cóż. Okropna ze mnie baba…

    Czy teraz Państwo już odpuszczą? Co trzeba zrobić, poza napisaniem notatki, ze pieniądze zostały zwrócone, że ja sprawę uważam za zamkniętą i prośbą o zaprzestanie wszelkich dalszych komentarzy w tym temacie?

  60. Fakty są takie, że została Pani przeproszona, reklamacja była rozpatrzona terminowo, a pieniądze zwrócone na konto zgodnie z regulaminem i polskim prawem.
    Sprawa była w toku i pieniądze zwrócone zanim przeczytaliśmy jakie cechy Pani Nam przypisała i mimo wyjaśnień nadal pozostało to w przestrzeni publicznej.

    Co wg Pani jest wystarczającą rekompensatą za publiczne, bezpodstawne nazwanie kogoś „złodzieje i tyle”? Wszelkie nasze późniejsze reakcje były i są związane z tym oskarżeniem, jest ono poważne wobec działalności opartej na zaufaniu.

  61. I nadal w "przestrzeni publicznej" to pozostanie. Nie usunę nic, z tego, co tu napisałam, bo ani jedno moje słowo nie jest nieprawdziwe.  Napisałam, ze sprawa jest zakończona. I że WSZYSTKIEGO DOPILNOWALI PAŃSTWO TAK, JAK NALEŻAŁO ZGODNIE Z POLSKIM PRAWEM i oczywiście REGULAMINEM. Tylko proszę przestać mijać się z prawdą. Użyłam słowa "złodziejstwo", w odniesieniu do sytuacji a nie "złodzieje" w swoim komentarzu. Celowo, by właśnie uniknąć oskarżeń tego typu. Ale o tym Państwo doskonale wiedzą.
    Widzę, że moje prośby o zamknięcie tej sprawy są niczym grochem o ścianę…
     

  62. Cieszę się Cathy, że odzyskałaś swoje pieniążki i że sprawa została zakończona pomyślnie.

    Pozdrawiam serdecznie sklep Ezosfera.pl i życzę powodzenia, ponieważ przyda się ono Państwu z całą pewnością…

  63. Tak bardzo się ośmieszyli i ośmieszają każdym kolejnym komentarzem…Dużo lepiej by wypadli jeśli bez zgryźliwości przyznaliby się całkowicie do winy. Sądzę, żę mogą starcić klientów.

  64. Neciak – podejrzewam, że intencje były dobre, zwłaszcza iż jesteś wizażanką z tego, co zdążyłam wyśledzić, ale nie zależy mi na takiej „reklamie” mojego bloga 🙂 nie chciałabym aby był kojarzony z TAKĄ sytuacją. Celowo unikam również reklamowania się gdziekolwiek i brania udziału w akcjach promocyjnych, gdyż zwiększona odwiedzalnosć mojego bloga przez osoby zupełnie nie związane z jego tematyką nie jest kierunkiem, w jakim chciałabym podążać. Zależy mi na tym, by zaglądały tu osoby zainteresowane tematyką pielęgnacji, kosmetyków, minerałów, naturalności, a niekoniecznie przypadkowe, które wpadną tu w poszukiwaniu sensacji 🙂

    Mało tego, 1000-2000 odwiedzin mojej strony i kilka tysięcy wyświetleń dziennie to limit, jakiego nie chciałabym przekraczać 🙂 I tak ciągle muszę wykupować większe plany hostingowe:P (ale oczywiście to nie skarga na to, że mam kochanych Czytelników, którzy tu zaglądają) I o ile zwiększona ilość odwiedzających może dawać satysfakcję, to jednak szukanie jej na siłę nie leży i nigdy nie leżało w kręgu moich zamiarów i zainteresowań 🙂 Wystarczy mi zupełnie, że zaglądają tu osoby, których rzeczywiście interesuje tematyka mojego bloga, a nie takie, które liczą na „komentarz-za-komentarz” lub „link-za-link” 😉 Na takie rzeczy jestem po prostu za stara 😉 Tak samo nie chciałabym, aby mój blog stał się miejscem brukowcowych potyczek. Historia z Ezosferą, jakkolwiek niesympatyczna była, znalazła swój pozytywny finał i ja osobiście wolałabym o niej zapomnieć 😉 Swoje zdanie w tym temacie wypowiedziałam, ja więcej z usług sklepu nie skorzystam, ale odwodzić od tego zamiaru innych nie jest moją intencją 😉 Chciałam tylko i wyłącznie poddać rozsądnej ocenie Czytelników zachowanie się sklepu. I wydaje mi się, że to osiągnęłam (jak również nadrzędny cel, czyli zwrot pieniędzy i usunięcie moich danych ze sklepu Ezosfera)

    W związku z tym mam gorącą prośbę o usunięcie tego wpisu z wykopu 😉 (i dziękuję jednocześnie za dobre chęci – solidarność, z jaką się spotykam w blogosferze i generalnie w sieci wciąż mnie zadziwia; równie mocno zadziwia mnie niedocenianie przez niektórych siły właśnie blogów, for i miejsc dyskusji. Dlatego uważam, że tak ważny jest obiektywizm, z jakim do takich sytuacji podchodzimy)

    Pozdrawiam ciepło

  65. Słowo "reklama" zostało użyte w innym znaczeniu 🙂 Wiem, że Twoją intencją nie była reklama tego miejsca, a dokładnie to, co napisałaś, czyli przestroga. Szkoda, że nie możesz tego usunąć…

  66. Moim zdaniem bardzo dobrze zrobił umieszczając to na wykopie, bez tego nie trafiłbym tutaj, tak jak pewnie i wiele innych osób i cała sytuacja dla firmy rozeszła by się po kościach, a w ten sposób więcej ludzi dowie się o praktykach stosowanych przez tą firmę i oszczędzi sobie czasu i pieniędzy. Bardzo dobrze też że zostawiłaś komentarze "Miłej" – w ten sposób firma zrobiła sobie o wiele lepszy negatywny PR niż mógłby tego dokonać sam wpis na blogu, słowem rewelacja. Tego typu praktyki trzeba tępić bezwzględnie.

  67. Szanowna Pani
    Określenie „złodzieje i tyle” jest cytatem i kopia tego wpisu jest w naszym archiwum ze względów prawnych.

    Z poważaniem
    Ezosfera.pl

  68. Miła:) – oczywiście. Mają Państwo rację. Nie mijają się Państwo z prawdą. I są Państwo wspaniałą firmą. Przecież wszyscy już to napisaliśmy. Mamy się powtarzać?
    Bez sensu chyba. Proszę w końcu skończyć ten temat, bo granice żenującej kompromitacji przekroczone zostały dawno temu.

  69. Szanowna Pani,
    W związku z tym, ze jak ktoś słusznie zauważył nasza nazwa podbija Pani stronę w wyszukiwarkach i wszelkie przeprosiny, próby wyjaśniania i polubownego załatwienia sprawy nic nie dają wobec Pani i nie doczekaliśmy się przeprosin za bezpodstawne oskarżenia, kończymy tutaj temat.

    Z poważaniem

  70. Miła 🙂 Cieszę się niezmiernie, że po tylu dniach doczekałam się w końcu takiego oświadczenia. Przecież o to właśnie prosiłam od dłuższego czasu – o zamknięcie tematu, który ja już dawno zamknęłam pisząc, że zwrócili Państwo pieniądze na moje konto.
    Moja strona radzi i radziła sobie całkiem nieźle w wyszukiwarkach bez kojarzenia z Ezosferą 🙂 I nie ktoś na to zwrócił uwagę, tylko sami Państwo to napisali umieszczajac komentarz na blogu Vexgirl o treści :
    "Świetny pomysł, też pozamieszczam linki do dobrze pozycjonowanych stron, żeby podbić swojego bloga!
    XXL "
    z tego samego numeru IP, jakim się Państwo posługują 😉
    Cieszę się, że jednak możemy sprawę uznać za zakończoną 🙂 Bo ani ja ani Vex nie potrzebujemy podbijać swojej strony w wyszukiwarce Google – radzimy sobie całkiem nieźle i bez tego.

  71. Że też ludzie się nie nauczyli, że jedną z podstaw sukcesu i dobrego funkcjonowania sklepów są klienci. I od tego jest właśnie  obsługa klienta, żeby tych klientów zachęcać a nie odstarszać. Co to w ogóle za pseudoprofesjonalizm? No doprawdy, to już nie te czasy, gdzie człowiek miał 1 sklep do dyspozycji i można było z klientami szopkę odstawiać. I to szastanie sloganem łamania prawa w każdym zdaniu, no doprawdy, śmiech na sali. A historia komentarzy tu na blogu to po prostu żenująca dla nich jest… że ludziom nie wstyd się tak kompromitować. W głowie mi się to nie mieści. Brawo Cathy, tak trzymać. Dzięki, że chciało Ci się tak rzetelnie wszystko opisywać. 

  72. Nie wiem kim "Miła;)" jest z zawodu, jeśli ukończyła szkołę wyższą ( tyle błędów stylistycznych w życiu nie widziałam ), ale na pewno nie zna się na marketingu. W parę chwil, unosząc się prywatą przyczyniła się do znacznej utraty klientek – brawo! 
     
    Cathy, gratulacje za cierpliwość.

Dodaj odpowiedź do Miła:) Anuluj pisanie odpowiedzi